No. 4


Nie rozumiem. – Elena zmarszczyła brwi, malując paznokcie Romarey – Tak po prostu przyszedł do twojego biura i zażądał rozwodu?
To zupełnie nie brzmi jak Sergi – pokręciła głową Daniela.
Co nie brzmi jak Sergi? – zapytał wesolutko Busquets, wchodząc do salonu.
Czy ty sobie wyobrażasz, co zrobił ten głupek?! – wybuchła jego partnerka – Zamiast się cieszyć, że Carmen wróciła do miasta i spróbować jakoś naprawić to, co się między nimi zepsuło, nie wiem, porozmawiać chociaż, to on… Powiedział jej, że powinni się rozwieść! Rozumiesz to? ROZWÓD!
Żartujesz? – spojrzał na Soler – Proszę, powiedz, że żartujesz! Nie żartujesz! – był oburzony, gdy dziewczyna pokręciła zrezygnowana głową, a oczy zaszły jej łzami – Kretyn skończony! Już ja sobie z nim pogadam!
Nie, Sergio! – krzyknęła, łapiąc przyjaciela za rękę – Nie wtrącajcie się w to, proszę. – pociągnęła nosem – Sergi ma prawo żyć tak, jak chce. Jeśli nie chce mnie w tym życiu w żaden sposób, to ja nie mogę mu tego zakazać. On chce rozwodu i dam mu go. Nie będę robić mu problemów. Życie toczy się dalej. Znajdzie sobie jakąś kobietę i będzie mógł się z nią ożenić.
Byle nie z tą Coral…
Zerwał z nią. – westchnęła – Co tak na mnie patrzycie? – wzruszyła ramionami, gdy oczy wszystkich skupiły się na jej osobie – Zapytałam, czy to przez nią chce się rozwieść, to mi powiedział, że nie, bo zerwali. Dobra. – machnęła lekceważąco ręką – Nie mam ochoty już o tym rozmawiać. Temat pana Roberto uważam za zakończony i proszę, nie poruszajcie go już przy mnie. Ani niczego, co ma coś z nim wspólnego, okay?
A przyjdziesz jutro na mecz? – uśmiechnął się delikatnie właściciel domu – Chciałem zapytać, jak tu do was przyszedłem, ale wyszło jak wyszło…
A obrazisz się, jak nie przyjdę?
No może nie do końca się obrażę, ale na pewno urazisz dumę klubu. – oczy zwęził w szparki – Bo skoro tu jesteś i masz czas, to powinnaś przyjść na mecz. Jak na prawdziwego socio przystało. Chyba, że nie masz już abonamentu? – uniósł brew.
Ej! To, że spędziłam półtora roku w Holandii nie sprawiło, że zwariowałam! – fuknęła – Oczywiście, że mam abonament i karnet. Dobra, przyjdę – jęknęła, kiedy mężczyzna rzucił się jej na szyję i mocno uściskał.
Super! Lecę powiedzieć Jordiemu. I Marcowi. I Leo. I Luisowi. I w ogóle najlepiej powiem wszystkim! – wybiegł uśmiechnięty, zostawiając kobiety same.
Po zrobieniu sobie nawzajem paznokci, kobiety nałożyły sobie na twarz koreańskie maseczki w płachtach i nalały sobie do kieliszków cavy – oprócz mamusiek oczywiście, które sączyły jej bezalkoholową wersję. Rozsiadły się wygodnie i zaczęły wspominać najwspanialsze wspólne chwile.
Nigdy nie zapomnę tego tańca z waszego wesela – zaśmiała się Antonela, wskazując palcem na Soler.
Och, przestań! – brunetka prawie opluła się napojem, zanosząc się gromkim śmiechem.
Ale o co chodzi? – zastanawiała się Romarey.
No tak! Bo ty przecież tego nie widziałaś! I Daniela też nie! No to czekajcie, zaraz pokażę wam filmik. Dzięki Bogu, że to wtedy nagrałam! – ucieszyła się, biorąc do ręki telefon. W tym czasie Carmen już pogrążyła się we wspomnieniu tamtej chwili.
Siedziała niepewnie na swoim krześle i zerkała na puste miejsce obok. Nie miała pojęcia, gdzie podział się jej mąż. Uśmiechnęła się jednak szeroko, kiedy Jordi puścił jej oczko. Po chwili na parkiecie, tuż przed nią ustawili się w czymś na kształt „V” kolejno: Tello, Bartra, Muniesa, Jordi i bracia Alcântara. Zespół zaczął grać, a piłkarze – ku zaskoczeniu panny młodej – zaczęli tańczyć. Jednak największą niespodzianką był pan młody, który wyskoczył zza kumpli i zaczął śpiewać:
Sergi: You're insecure
Don't know what for
You're turning heads when you walk through the door
Don't need make–up, to cover up
Being the way that you are is enough

Muniesa: Everyone else in the room can see it
Everyone else but you – wskazał palcem wyraźnie na pannę młodą

All: Baby you light up my world like nobody else
The way that you flip your hair gets me overwhelmed
But when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful, oh oh
That's what makes you beautiful

Jordi: So come on, you got it wrong
To prove I'm right, I put it in a song

Alcantaras: I don't know why, you're being shy
And turn away when I look into your eye eye eyes

Tello: Everyone else in the room can see it
Everyone else but you
All: Baby you light up my world like nobody else
The way that you flip your hair gets me overwhelmed
But when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful, oh oh
That's what makes you beautiful

Sergi: Baby you light up my world like nobody else
The way that you flip your hair gets me overwhelmed
But when you smile at the ground it ain't hard to tell

Alactaras: You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful

All: Baby you light up my world like nobody else
The way that you flip your hair gets me overwhelmed
But when you smile at the ground it ain't hard to tell
You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful
If only you saw what I can see
You'll understand why I want you so desperately
Right now I'm looking at you and I can't believe
You don't know, oh oh
You don't know you're beautiful, oh oh
You don't know you're beautiful, oh oh
That's what makes you beautiful

Pod koniec piosenki pan młody podszedł do Carmen, ujął jej twarz w swoje dłonie i wyszeptał prosto w jej usta:
To the moon and back, baby. Jesteś moim wszystkim. Zawsze cię będę kochał, nie ważne co się stanie – po czym delikatnie ją pocałował.

Wow, nie wiedziałam, że oni potrafią tak dobrze tańczyć! – zagwizdała Romarey.
Długo się chyba tego uczyli, no nie? Halo? Ziemia do Carmen! – Elena szturchnęła przyjaciółkę.
Co? – zamrugała kilka razy, otrzepując się z natłoku wspomnień i uczuć, które ją zalały.
Pytałam, czy Sergi ci mówił, ile to ćwiczyli?
Ach, tak. – pokiwała głową – Sergi chciał po prostu zaśpiewać, ale Muniesa stwierdził, że mogliby do tego wymyślić jakiś układ taneczny. Od stycznia zostawali na jakąś godzinę czy dwie po treningu, żeby się zgrać.
Trzeba przyznać, że świetnie im poszło – Jehle była pod wrażeniem.
Carmen… – Anto przygryzła wargę, niepewnie spoglądając na młodszą dziewczynę – Dlaczego wy się w ogóle rozstaliście? Wszystko stało się tak nagle. Nie wyglądaliście na parę, która miałaby problemy, a tu bam! Sergi oświadcza nam wszystkim, że się wyprowadziłaś i wyjeżdżasz z miasta…
Powiedzmy, że…różnica zdań i światopoglądu. – westchnęła w odpowiedzi – Ale to już przeszłość. Nie chcę o tym rozmawiać. Nikt nikogo nie zdradził, jeśli o to wam chodzi. Proszę, nie chcę już do tego wracać. Powiedz lepiej, jak tam Thiago opiekuje się młodszymi braciszkami? – zmieniła temat.
Och, Thiago jest zakochany zarówno w Mateo, jak i Ciro! – klasnęła w dłonie – Zabiorę ich ze sobą na mecz, więc na własne oczy się przekonasz, jak Thiagui wyrósł. No i poznasz Ciro!
Nie wierzę, że mój maleńki grubasek ma już pięć lat! – pisnęła – A w sumie to już sześć w listopadzie. O mój Boże, muszę go trochę porozpieszczać, bo on mnie już pewnie nawet nie pamięta. – posmutniała – Roccuzzo, ostrzegam, że nie odkleję się od twoich dzieci przez najbliższych kilka miesięcy. Będziecie mnie mieli wszyscy dość. Włącznie z tobą i Leo. – odwróciła wzrok w kierunku śmiejących się dziewczyn – A wy co się tak chichracie? – uniosła brew – Będę rozpieszczać wszystkie wasze dzieci. Będę najbardziej zajebistą, ukochaną ciotką Carmen! Postanowione! – krzyknęła zadowolona z siebie, opadając na oparcie fotela.


***
Cóż, najwyraźniej przyjaciele pary nie są zadowoleni z postępowania Sergiego. Ale czy na pewno nic już nie ciągnie go do Carmen? W kolejnym rozdziale poznacie trochę inną twarz pana Roberto. ;-)

Komentarze

  1. Myślę, że Sergi coś czuję do Carmen, a bynajmniej mam taką nadzieję. Łoo, mam nadzieję, że nie muszę się obawiać następnego rozdziału i "innej twarzy Roberto", hyhy!
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, zobaczysz w kolejnym - może coś go zdradzi? ;p
      Buziaki!

      Usuń
  2. Widać, że i przyjaciele są zszokowani zachowaniem Roberto, w końcu bardzo dobrze go znają i byli świadkami jego związku, a potem małżeństwa z Carmen. I niestety, nieświadomie wywołują u dziewczyny piękne wspomnienia z ich wspólnego życia. Co na pewno jest dla niej w tym momencie przykre :( Bardzo mnie zaciekawiłaś tą "inną twarzą" Sergiego ;D Mam nadzieję, że ciśnienia mi nie podniesie!
    Ale jak sobie wyobraziłam chłopaków śpiewających i tańczących ... hahaha! To musiało być genialne ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za te tańce winić musicie Muniesę i jego dzikie pląsy na weselu jego znajomych ;p
      No co ja mogę powiedzieć? Sergi nie zawsze jest takim milutkim misiem, hihi.
      Buziaki!

      Usuń
  3. Wielki Buziak za ten babski moment i powiem ci za ten fragment z Sergim....nie wierzę..coś tu się kroi! Czuje to! i Lece czytać dalej Besos!♥

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za komentarze, które bardzo mnie motywują do pisania! <3